wtorek, 30 lipca 2013

Rozdział 7

- Pocałuj mnie. - powtórzyła, a ja delikatnie ją od siebie odsunąłem.
- Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciał, ale ty jesteś zła na Tony'ego i dlatego chcesz, żebym to zrobił. Ochłoń i gdy wtedy poprosisz, to spełnię twoją prośbę. - powiedziałem, a ona lekko się uśmiechnęła.
- Słodki jesteś. - powiedziała i pocałowała mnie w policzek, a potem wyszła. Spojrzałem na drzwi, za którymi zniknęła i westchnąłem.
Siedziałem w swoim pokoju i myślałem. Słowa Lily cały czas odbijały się w mojej głowie. Najważniejsze dezycje nigdy nie są proste. Czy byłbym w stanie odejść z zespołu ? Wiele razy o tym myślałem, ale czy potrafiłbym to zrobić. Nie miałbym dla kogo. Nie ma osoby, która byłaby wtedy ze mną. Którą mógłbym trzymać za rękę i powiedzieć "Żegnajcie" do fanów, chłopców, Modest, do wszystkich.
Wyszedłem z pokoju po godzinie i usłyszałem rozmowę Lily i Leo.
- A co ty o tym myślisz ?
- Cokolwiek zrobisz ja będę z tobą. Pamiętaj.
- Dzieki. Jesteś kochana.
- Wiem. - odpowiedziała Lily. Wszedłem do salonu w którym siedzieli i lekko się uśmiechnąłem.
- O czym rozmawiacie ? - zapytałem siadając obok Lily.
- Prawdopodobnie zamieszkam w Londynie. - powiedział Leo. Spojrzałem na Lily pytająco.
- Ja nie. Wiesz czemu Harry. - powiedziała, a z mojej twarzy zniknął uśmiech. Nagle dziewczynie zadzwonił telefon, więc wyszła z pokoju.
- Nie przejmuj się. Jak kocha to pojedzie. - powiedział do mnie Leo.
- A jak nie kocha ? - zapytałem cicho.
- To znaczy, że to nie jest ta jedyna. - odpowiedział.
- Dziś robimy ognisko, z okazji przyjazdu Carmen. Będzie tam też Tony. Słuchaj Harry. Dzisiaj musisz postawić Lily przed faktem dokonanym, albo zrobić na niej mega wrażenie. Szczerze ? Nie mam pojęcia jak. Tony też będzie chciał, więc nie pozwól im zostać sam na sam. - powiedział i wyszedł. Spojrzałem na drzwi za którymi zniknął i lekko się uśmiechnąłem. Leo to świetny przyjaciel.
Lily wróciła do salonu i uśmiechnęła się do mnie.
- Harry... - zaczęła siadając obok mnie.
- Tak ? - zapytałem. Uroczo przygryzła dolną wargę i spojrzała na mnie niepewnie.
- Ostatnio oglądałam jakiś kanał muzyczny i leciała taka świetna piosenka no i ty ją śpiewałeś. Zaśpiewasz mi ? - zapytała niepewnie, a ja się uśmiechnąłem.
- Ale którą ? - zapytałem.
- Zaśpiewaj jakąkolwiek. Masz świetny głos. - powiedziała.
- Zbierajcie się ! - krzyknął Leo do nas.
- Potem. - szepnąłem jej i poszedłem do swojego pokoju. Już wiem co zrobię. Na ognisko wziąłem gitarę. Nie gram zbyt często, ale czasem pogrywam, znam chwyty do naszych piosenek i kilku moich ulubionych.
Przebrałem się w jasne spodnie, koszulę w kratę i szarą bluzę, dosłownie jak w teledysku do WMYB. Przeczesałem loki palcami i wyszedłem z pokoju. Leo i Lily czekali przed schodami.
- Woow Harry, teraz odmłodziłeś się o jakieś 3 lata. - powiedziała Lily, a ja się uśmiechnąłem.
- Trafiłaś. - zaśmiałem się.
- Grasz ? - zapytała patrząc podekscytowana na gitarę.
- Czasem. - przyznałem. Ona też trzymała w dłoni instrument.
- Lily wy idźcie, a ja lecę po Ally. - powiedział Leo i poszedł gdzieś. Spojrzałem na Lily, uśmiechnęła się do mnie i ruszyła do przodu. Złapałem ją za rękę. Ku mojemu zdziwieniu nie wyrwała jej. Posłała mi uśmiech i przeniosła wzrok na ścieżkę. Ściemniało się, więc trzeba było wytężyć wzrok, żeby zauważyć kamienie i inne przeszkody. Doszliśmy na polankę, na której siedział już Mike i jakaś blondynka. Dziewczyna uśmiechała się do nas.
- Carmen ! - pisnęła Lily, puściła moją rękę i przytuliła dziewczynę.
- Hej Lily. Tęskniłam za tobą gaduło. - powiedziała dziewczyna.
- Poznaj Harry'ego. Harry, to Carmen, siostra Mike'a. - powiedziała Lily wskazując na mnie, Uścisnąłem dłoń dziewczyny i usiadłem obok Mike'a. One zaczęły rozmawiać i żywo gestykulować.
- Zbliżamy się my ! - zza drzew wyłonił się Leo z Ally, a za nimi Tony. Lily usiadła obok mnie i spojrzała mi w oczy.
- Jak go zabiję to zeznasz, że działałam w obronie własnej dobra ? - zapytała, a ja się zaśmiałem.
- Powiesz mi co ci zrobił ? Może wtedy to ty będziesz zeznawać. - odpowiedziałem. Dziewczyna powiedziała coś cicho, tak, że nie dosłyszałem.
- Głośniej mogłabyś ? - zapytałem i obiąłem ją ramieniem.
- Pocałował mnie noo ! - jęknęła i wtuliła się we mnie bardziej.
- Co zrobił ? - zapytałem i to chyba troszkę za głośno, bo zwróciłem na nas uwagę wszystkich.
- Chodź. - pociagnęła mnie za rękę do lasu.
Szliśmy w ciszy, ale nie była ona krępująca. Ja zastanawiałem się co powinienem zrobić Tony'emu za to, że ją pocałował. Niby nie powinienem być zazdrosny, bo przecież nie jesteśmy razem, ale jednak byłem. Lily była dla mnie ważna, zależało mi na niej.
- Teraz możemy pogadać, bo nas nie słyszą. - powiedziała.
- Wiesz... Obiecałem ci, że zaśpiewam coś dla ciebie. - powiedziałem i usiadłem na jakimś pniu, ona zajęła miejsce obok. Wziąłem gitarę na kolana i zacząłem grać. Wybrałem Little Things. Przez całą piosenkę patrzyłem jej w oczy i chociaż przez mrok nie widziałem ich dobrze to i tak to robiłem. Gdy skończyłem i odstawiłem gitarę dziewczyna mocno mnie przytuliła.
- Masz świetny głos. - powiedziała, a jej głos zadrżał.
- Muszę ci coś powiedzieć. - powiedziałem delikatnie ją od siebie odsuwając.
- Nie teraz. Nie psuj chwili. - powiedziała wtulając się we mnie ponownie. Obiąłem ją mocniej i delikatnie musnąłem wargami jej czoło. Spojrzała na mnie z uśmiechem i położyła swoją delikatną dłoń na moim policzku. Nasze usta miały się złączyć, ale przerwał nam hałas w zaroślach.
- Jest tu ktoś ? - zapytała Lily.
- Nia ma. Wiesz jak wrócić, bo się chyba zgubiłem, a poszedłem tylko siku. - odezwał się Mike. Westchnąłem i w trójkę wróciliśmy do reszty. Siedzieliśmy przy ognisku rozmawiając, śmiejąc się i wygłupiając. Lily cały czas była blisko mnie, może dlatego, że ja nieodstępowałem jej na krok.
Nie chciałem, żeby Tony został z nią sam na sam. Skoro pocałował ją wtedy, to teraz mógłby zrobić to ponownie. Byłem o nią zazdrosny i to bardzo. Siedzieliśmy do późna, a potem postanowiliśmy wrócić, Leo ugasił ognisko i powoli ruszyliśmy do domów.
Złapałem Lily za rękę zmuszając tym samym, aby zwolniła. Gdy zakochana parka i rodzeństwo Martinez było z przodu zatrzymałem się, a Lily ze mną.
- Wiesz... Chyba ktoś nam coś przerwał. - uśmiechnąłem się do niej kładąc dłonie na jej talii. Nie widziałem jej wyrazu twarzy, bo było ciemno, ale poczułem jak zarzuca swoje ręce na moją szyję.
- Mhm... - mruknęła. Pochyliłem się i już prawie poczułem jej usta na swoich, ale usłyszałem kroki.
- Tony ? - zapytała dziewczyna patrząc w mrok.
Przeklinałem w duchu tego chłopaka. Czy on specjalnie nam przeszkadza ? Znów gdy prawie ją pocałowałem ktoś musiał nam przerwać...
- Moglibyśmy porozmawiać Lily ? - zapytał. Dziewczyna wyplątała się z moich obięć.
- Tak. Pewnie. - odpowiedziała. Westchnąłem i ruszyłem przed siebie. Po chwili zrównałem się z Mike'em i Carmen.
Rozmawialiśmy, Carmen opowiadała o tym jak jej się żyje w Miami. To bardzo miła dziewczyna, polubiłem ją. Widać, że świetnie dogaduje się z bratem.
Do domu dziadków Leo dotarliśmy po kilku minutach, Ally pożegnała się z nami wcześniej, bo mieszkała bliżej, Mike i Carmen poszli w innym kierunku przy wyjściu z lasu, a ja i Leo szliśmy w totalnej ciszy.
Byłem pogrążony w rozmyślaniach, ciekawiło mnie to co robi Lily z Tonym. Co jeśli on ją pocałuje ? Co jeśli ona będzie chciała z nim być ? Ugh... Nie chciałem nawet o tym myśleć, ale przez głowę przesuwały mi się same czarne scenariusze.
- Jesteś idiotą. - powiedział nagle Leo. Spojrzałem na niego nie wiedząc dlaczego powiedział mi to akurat teraz.
- Mówiłem ci, że masz postawić ją pod ścaną. Teraz, albo nigdy. Chcesz coś o niej wiedzieć ? Powiem ci. Musisz to zrobić, bo ona może cię zwodzić tak w nieskończoność. To moja siostra, nie zrozum mnie źle, kocham ją, ale w tych sprawach trzeba stosować drastyczne metody. - powiedział.
- Ale ja boję się to zrobić. Nie chcę jej poganiać. - powiedziałem szczerze.
- Czekaj... Mam jeszcze pytanie. Ty wyjedziesz za około 3 tygodnie prawda ? - zapytał, a ja kiwnąłem głową.
- Co wtedy ? Co jeżeli będzie chciała jechać ? Co zrobisz z fankami, z zespołem ? - zapytał. Tego się nie spodziewałem. Nie myślałem o tym wcześniej.
- Nie wiem. O tym będę myślał jak będziemy razem. Póki co to mam więkrzy problem, który ma na imię Anthony. - powiedziałem, a on się zaśmiał.
- Oj Harry, Harry... - westchnął i wszedł do środka. Nawet nie zauważyłem, że doszliśmy na miejsce. Na paluszkach przemknęliśmy do pokoi. Wziąłem szybki prysznic i siedziałem w pokoju.
Nie mogąc zasnąć usiadłem na parapecie i z laptopem na kolanach przeglądałem różne strony plotkarskie.

Dochodziła 4.00, zaczynało świtać, a ja nadal siedziałem na tym parapecie, okryty kocem. Laptop już od jakiegoś czasu leżał na biurku, a ja wpatrywałem się w niebo, które powoli zaczynały rozświetlać promienie słońca.
Po chwili usłyszałem ciche pukanie. Zdziwiłem się, kto mógłby chcieć tu wejść o 4.00. Po chwili w drzwiach ukazała się głowa Lily.
- Nie śpisz ? - zapytała cicho.
- Nie. Nie mogę zasnąć. - odpowiedziałem.
- Ja też. - odpowiedziała.
- Chcesz pogadać ? - zapytałem, a ona skinęła głową i usiadła na moim łóżku. Zająłem miejsce obok i otuliłem jej ciało kocem, na co się uśmiechnęła.
- Teraz ty marzniesz. - powiedziała.
- Ale tobie jest ciepło. - powiedziałem, oparła się plecami o ścianę, poklepała miejsce obok siebie, a gdy je zająłem okryła nas oboje kocem. Uśmiechnąłem się do niej i pocałowałem ją w policzek.


__________________
Miał być jutro, ale wyrobiłam się wcześniej :)

Jak wam się podoba ?

A wy kogo wolicie ?
Anthony czy Harry ?
Jak wyobrażacie sobie, co będzie dalej ?
Piszcie co myślicie ! :)

Teraz mam do was pytanie.
Chcecie, żeby pod koniec pojawiła się reszta 1D ?

Czekam na wasze opinie :)

Kocham was ♥

Mwahh <3

10 komentarzy:

  1. Matko Boska *__*
    Ze wszystkich twoich opowiadań to jest najlepsze <33
    Chciałam żeby się pocałowali jednak czułam że do tego nie dojdzie.Przynajmniej nie w tym rozdziale :) Harry jest cholernie słodki *_*
    To niesamowite gdzie są tacy faceci ?! :D
    Fajnie,ze dodałaś już dzisiaj :)
    Rozdział jak zwykle zajebiście napisany <3
    Nie wiem co by tu jeszcze napisać...
    Ciekawi mnie o czym Lily chce teraz pogadać z Stylesem :)
    Coś czuję że jednak on odejdzie z zespołu.
    Może teraz sie w końcu pocałują ?!
    Już chcę następny rozdział *_*
    Tony czy Hazza?
    Leo. ;D
    Sorry ale on skradł mi serce *_* Uwielbiam jego postać <3
    Ale nie pomiędzy tą dwójką to oczywiście że Harry!!!!!!!
    I to z nim ma być i koniec kropka. ;D
    A co do 1D to będzie ciekawie jak pojawią sie na końcu :)
    Ale ty już o koniec pytasz? o.o
    Zdradzisz mi ile to opowiadanie będzie mieć w ogóle rozdziałów ?
    Czekam niecierpliwie na nexta <3
    Kooocham <333
    Ms.Malik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planuję około 20 rozdziałów, ale nie jestem pewna, czy nie będzie więcej. Zależy od tego, czy zdążę wszystko umieścić w tych. Ale prawdopodobnie będzie około 25.
      Leo powiadasz ? Hah :) Dobrze wiedzieć :)

      Mwahh <3

      Usuń
  2. Awwww *_* Cudowny ;** Czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny rozdział.
    Mam nadzieję, że Lily będzie z Harry'm.
    Oni mają się pocałować, no!
    Wolę Harry'ego. Anthony jest jakiś dziwny, i wydaje mi się, że jest chamski, ale to tylko moje przemyślenia.
    heh
    Cieszę się, że dodałaś rozdział szybciej ;)
    Już nie mogłam się doczekać ;*
    Jestem ciekawa, co by się stało, gdyby One Direction się pojawił.
    Jestem też strasznie ciekawa, czy Hazza odejdzie z zespołu. Strasznie mnie to zastanawia ; )
    Hmm, jestem ciekawa, co wymyśliłaś ;*
    Mam nadzieję, że wszystko się ułoży.
    Chyba nie będzie aż taka zła jak ja?
    Mam taką nadzieję ;)
    Czekam na next.

    Zapraszam do siebie: http://niektore-sny-sie-spelniaja.blogspot.com/

    Dominika.

    PS. Prawie bym zapomniała.
    Kocham Cię i twoje opowiadanie ♥
    Heh, musiałam to napisać ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. Harry, ideał faceta. Do końca przekonał mnie ten
    rozdział :D
    Cudwnie się czytało i nawet nie zauważyłam a tu już ostatnie zdanie.
    Marzy mi się, żeby Lily była jednak z Hazzą :) Ale to Ty tu rządzisz i nie ważne kogo wybierze i tak będzie booskie.
    Pisz szybciutko :)
    Weny :***
    Domii Styles

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, po prostu super :D
    Co do twoich pytań, to rozdział podoba mi się strasznie. Oczywiście, że wolę Harry'ego i Lily musibyć z nim.
    Następnie nie mam pojęcia co może być dalej, ale wszystko co wymyślisz będzie zajebiste.
    Co do ostatniego pytania to owszem reszte 1D niech pojawi się pod koniec opowiadania.
    Czekam na next :)
    Pisz szybko <3
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. O boże... jaki Harry jest słodki♥
    Rozdział przecudowny C:
    Co do pytania Harry czy Anthony?
    Moja odpowiedź brzmi: Harry, Harry, Harry i tak dalej... ;*
    Czekam z niecierpliwością na następny rozdział <333

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział Świetny Jak Zawsze ♥ :)
    Czekam na next :) xx
    Zapraszam do mnie :3 ♥
    http://they-dont-know-about-me-and-you.blogspot.com/ &
    http://1d-we-and-lm.blogspot.com/
    Pozderki xx
    Jadee ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny rozdział. I chcę, żeby pojawiła się reszta 1D :) ZAPRASZAM RÓWNIEŻ DO SIEBIE http://one-direction-in-our-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń