Następnego dnia mój sen przerwał jakiś zły człowiek krzyczący mi do ucha. Machnąłem ręką chcąc uciszyć tego kogoś, ale nie podziałało...
- Ała ! Idioto uderzyłeś mnie. - dopiero wtedy rozpoznałem ten głos.
- Czego chcesz Mike ? - zapytałem nie otwierając oczu.
- Lily pyta czy idziesz z nami pływać w jeziorze. - wyjaśnił. Zerwałem się z łóżka i spojrzałem na rozbawionego moim zachowaniem przyjaciela.
- Wiedziałem, że jeżeli wymienię jej imię to szybciej wstaniesz. - powiedział i wyszedł. Pokiwałem z niedowierzaniem głową. Oni się ze mnie nabijali... Ale musiałem przyznać mu rację. Gdy słyszałem imię dziewczyny zachowywałem się inaczej. Wczorajsza sytuacja dała mi wiele motywacji i zachęciła do dalszego działania. Bez względu na to, co chce zrobić Tony ja się nie poddam. Zrobię wszystko, żeby nam się udało.
Gdy zszedłem na dół wszyscy już czekali. Założyłem okulary przeciwsłoneczne na nos i wyszliśmy z domu. Każde z nas miało ręcznik, a do tego Lily miała jakąś torbę. Poszliśmy na taką mini plażę. Rozłożyliśmy ręczniki i Leo z Mike'em pognali do wody, ja spojrzałem na Lily.
- Idziesz ? - zapytałem, ale kiwnęła przecząco głową.
- No dawaj ! - powiedziałem.
- Nie. Harry, posiedzę. - powiedziała, spojrzałem na nią chytrze i po chwili razem z dziewczyną na rękach szedłem w stronę wody.
- Postaw mnie na ziemi. Harry nie ! - Lily cały czas się wierciła i prosiła, abym ją odstawił, Stałem już do pasa w wodzie.
- Harry nie. - jęknęła
- Ale dlaczego ? - zapytałem z uśmiechem i puściłem ją. Wstała i spojrzała na mnie groźnie.
- Harry no... Musiałeś ? Miałam się opalać. - mruknęła i wyszła. W bikini była taka piękna. Jej ciało... Mmmmm... Cholera, Styles, opanuj swój popęd seksualny, bo zrobisz z siebie idiotę.
Ułożyła się ponownie na ręczniku i wyciągnęła z torby jakąś tubkę, jak podejrzewam balsam do opalania, posmarowała swoje ciało, a ja nie spuszczałem z niej wzroku, zmieniałem tylko miejsce, w którym przebywałem, żeby nie wyjść na idiotę. Widziałem jak męczy się z posmarowaniem pleców, więc wyszedłem z wody i powoli do niej podszedłem.
- Może pomóc ? - uśmiechnąłem się do niej.
- Mógłbyś ? - spojrzała na mnie swoimi czekoladowymi tęczówkami i podała balsam. Położyła się na brzuchu, a ja powolnymi ruchami wsmarowywałem ładnie pachnący balsam w jej plecy.
- Gotowe. - powiedziałem siadając na swoim ręczniku, który leżał tuż obok ręcznika Lily.
- Dziękuję. - powiedziała i pocałowała mnie w policzek.
- Seksownie wyglądasz, jak masz mokre loczki. - powiedziała po chwili zerkając na mnie. Na moje usta wkradł się uśmiech.
- Tak mówisz ? - zapytałem
- Mhm.. - mruknęła czerwieniąc się. Wyglądała wtedy tak uroczo.
- Ty zawsze wyglądasz seksownie. - zamruczałem jej do ucha pochylając się nad nią, czułem jak jej ciało przebiegają dreszcze.
- Harry. - delikatnie mnie odepchnęła czerwieniąc się bardziej, zaśmiałem się widząc jej reakcję.
- Co wam tak wesoło ? - zapytał Leo siadając obok.
- A tak sobie rozmawiamy. Gdzie masz Ally ? - zwróciłem się do niego, a on wskazał na dróżkę, na której widać było trzy osoby. Rozpoznałem ich bez problemu. Obecność jednego człowieka szczególnie mi nie pasowała. Tony szedł w środku, po jego lewej Ally, a po prawej Carmen.
- Ej ! Gołąbeczki ja tu na was czekam ! - zawołał Mike. Spojrzałem na niego z Lily.
- Tak, o was mówię. - zaśmiał się
- Chodź. - powiedziałem do dziewczyny.
- Nie, Harry. Zostanę. Dopiero co wysmarowałam się balsamem. - jęknęła.
- No chodź. - zaśmiałem się wstając i wyciągając do niej rękę.
- Hazz... Proszę cię, nie. - spojrzała na mnie przerażona jakby domyślając się co chcę zrobić.
- No proszę. - jęknąłem robiąc minę szczeniaczka. Westchnęła i chwyciła moją rękę, nie puściłem jej nawet gdy już stała, chyba jej to nie przeszkadzało, bo spojrzała tylko na mnie i lekko się uśmiechnęła.
- TYLKO GRZECZNIE MI W TEJ WODZIE ! - krzyknął za nami Leo.
- SPADAJ ! - odkrzyknęliśmy równo, a on się tylko zaśmiał. Wskoczyliśmy do wody z małego pomostu cały czas trzymając się za ręce i podpłynęliśmy do Mike'a.
- Harry jesteś cudotwórcą, normalnie jak się tym wysmaruje, to siłą jej do wody nie wciągniesz. - powiedział do mnie chłopak, a dziewczyna ochlapała go wodą.
- O nie. - zaśmiał się i oddał jej. Po chwili wszyscy się chlapaliśmy i śmialiśmy.
Czas szybko leciał, cały czas starałem się być jak najbliżej Lily i trzymać ją jak najdalej Tony'ego. Ten chłopak wcale nie był taki na jakiego wyglądał, po ostatnim incydencie inaczej na niego patrzę. Nie chcę, żeby skrzywdził Lily, nie chcę, żeby mi ją odebrał.
Lily robiła się coraz śmielsza w stosunku do mnie. Coraz częściej dostawałem buziaki w policzek, niby to przypadkiem dotykała mojej ręki, co chwilę na mnie zerkała i się uśmiechała. Zupełnie nie przeszkadzało jej to, że obok nie było Tony'ego.
Pod wieczór, gdy już ubraliśmy się i zebraliśmy rzeczy Lily spojrzała na Tony'ego i przygryzła wargę.
- Poczekasz tu chwilę ? - spojrzała na mnie niepewnie.
- Jasne. - zapewniłem, uśmiechnęła się lekko.
- Daj te rzeczy. - wziąłem od niej torbę i ręcznik, a ona podeszła do Tony'ego.
Odeszli kawałek, a ja stałem i czekałem. Reszta nie zwracając na nas najmniejszej uwago poszła dalej. Patrzyłem na Lily. Tony coś do niej mówił, ale nie słyszałem ich słów. Widziałem za to twarz dziewczyny. Uśmiech stopniowo zanikał z jej twarzy, a zastąpił go smutek, żal, ból. Miałem ochotę tam podejść i ją przytulić, a jego uderzyć, za to, że przez niego z jej twarzy zniknął uśmiech. Nie czekając długo ruszyłem w ich kierunku.
- Nienawidzę cię. - syknęła i odbiegła w innym kierunku.
- LILY ! - krzyknąłem.
- DAJ MI SPOKÓJ ! - krzyknęła do mnie przez łzy i przyspieszyła. Stanąłem naprzeciwko Tony'ego. Był zdziwiony.
- Co ty jej powiedziałeś ? - syknąłem i popchnąłem go lekko. Zaśmiał mi się w twarz.
- Coś, co ją do ciebie zniechęci. - powiedział.
- Co ? - niedowierzałem w to co słyszę.
- Nie masz już u niej szans chłoptasiu. - powiedział i odszedł. Przez chwilę stałem w miejscu i próbowałem to zrozumieć. Nie mam już u niej szans ? Co on jej powiedział ? Była załamana, gdy odbiegała.
Nie chciałem nawet myśleć co zrobiłbym, gdyby ona nie chciała mnie znać. Przez te kilka dni stała się dla mnie ważna. Zaczęło mi na niej zależeć jak na nikim innym, zauroczyła mnie swoją delikatnością, uśmiechem. Była taka niewinna.
Wróciłem do domu, w salonie siedzieli Leo i Mike. Z trudem panowałem nad emocjami, z jednej strony byłem wściekły na Tony'ego, ale z drugiej strasznie martwiłem się o Lily i o to co nagadał jej ten idiota.
- Zabiję go. - powiedziałem siadając na sofie.
- Spokojnie Harry. Kogo ? I gdzie Lily ? - zapytał Leo
- Nie wiem gdzie ona jest. Gdy odeszła pogadać z Tony'm ten idiota coś jej naopowiadał, a ona odbiegła i nie była w najlepszym stanie. Gdy zapytałem o co chodzi on powiedział, że teraz nie mam u niej szans i sobie poszedł. Mam ochotę go zabić i boję się, że on może mieć rację i że już nie mam szans u Lily. - westchnąłem.
- Nie martw się na zapas Harry. - powiedział Mike.
- Ale mi na niej zależy. Nie rozumiecie ! - powiedziałem i poszedłem do swojego pokoju. Usłyszałem jeszcze jak Leo mówi do Mike'a, że pójdzie poszukać Lily.
Zamknąłem się w pokoju i położyłem na łóżku wpatrując w sufit. Już było tak dobrze. Chyba zbyt wcześnie się cieszyłem. Włożyłem do uszu słuchawki i włączyłem na full Coldplay.
Czas leciał, a Leo nie wracał. Dopiero gdy wieczorem wyszedłem z łazienki po prysznicu usłyszałem kroki na schodach.
- Wiesz który pokój należy do Harry'ego. - usłyszałem głos Leo.
- Wiem. - westchnęła Lily w odpowiedzi. Cicho doszedłem do pokoju i usiadłem na łóżku.
Zaraz miałem się wszystkiego dowiedzieć, zaczynałem się bać i nerwowo bawiłem się palcami.
__________________
Przepraszam, że taki krótki, ale nie miałam czasu na pisanie.
Teraz też jest u mnie moja chrzestna ze swoim synkiem Kubą, który ma 3 lata i wiecie... :)
W weekend też nie będę miała czasu na pisane, bo jutro przyjedzie jedna ciotka, a w niedzielę druga i będzie nocowała.. :/ A w przyszłym tygodniu też nie za dużo czasu znajdę, ale jak tylko będę mogła to coś napiszę.
Rozdział 10 będzie zdecydowanie dłuższy.
Szykuję dla was coś specjalnego :)
Jak widzicie Tony już zaczyna mieszać między Lily a Hazzą.
Teraz pytania do was :D
1. Co powiedział Tony do Lily, gdy wracali do domu ?
2. Co zrobi Lily w pokoju Harry'ego ?
3. Dlaczego Lily powiedziała, że nienawidzi Tony'ego ?
4. Jak Leo i Mike zareagują na zachowanie Tony'ego ?
5. Czy między Harry'm i Tony'm dojdzie do rękoczynów ?
6. Czy Harry się zemści ?
Zaczyna się dziać :D
Ciekawi mnie jak wy widzicie dalszy ciąg :)
Zapraszam też was na blog Jade Williams x : http://1d-we-and-lm.blogspot.com/
Rozdział dedykowany Dominice, bo lubię z tobą pisać na TT :)
I pamiętaj, że ja chcę żeby Meg była z Malikiem :p
I niedługo pojawi się tu postać specjalnie dla ciebie :) Szczegóły zdradzę ci na TT :p
Czytasz = komentujesz :D
Mwahh ♥
*_______* Rozdział super :D
OdpowiedzUsuń'Popęd seksualny" heheheh hazza <3333
Matko jak ja uwielbiam to opoiwiadanie *___*
Leo <3
To jak Harry wrzucił Lily do wody aww *____*
Ok przejdę do pytanek :)
1.nie mam pojęcia aż boję się pomyśleć o.o nagadał coś na hazzę ale nie wiem co ;)
2.szczerze z nim porozmawia
3.nie mam pomysłu co ten debil jej powiedział ze tak zareagowała,sorrki ;)
4.wkurwią się i pójdą z nim pogadać
5.ooo tak !
6.musi :D
Czekam z niecierpliwością na nexta ;**
Kooocham <33333333333
Ms.Malik
Kolejna dedykacja dla mnie?
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się.
Muszę jak najprędzej wejść na TT
Chcę wiedzieć, co uknułaś :)
Jestem mile zaskoczona ♥
A co do rozdziału, to genialny ;)
Ok, a teraz odpowiadam na pytania.
1.Co do tego, co powiedział Tony Lily, to nie wiem.
2.Nie wiem. Może wszystko sobie wyjaśnią.
3.Tego też nie wiem.
4.Nie wiem, pobiją go, pogadają z nim.
5.Myślę, że tak.
6.Raczej tak.
Czekam na kolejny rozdział.
Teraz popiszemy sobie na TT.
Zapraszam: http://niektore-sny-sie-spelniaja.blogspot.com/
Dominika.
Pamiętaj, kocham Cię ♥
Rozdział genialny.
OdpowiedzUsuń1.myślę że coś z sieci związanego z zespołem.
2.jeżeli nadal trzymam sie poprzedniej myśli to zerwanie ich znajomości.
3.nie mam bladego pojęcia.
4. zabij mnie, nie wiem.
5.pewnie tak.
6.myślę że tak.
Cudne opowiadanie pisz szybciutko kolejny rozdział.
Weny.;*;*;*
Natalie Malik.
+zapraszam do mnie i będę wdzięczna jeżeli polecisz to opowiadanie.
www.4-ever-be-yourself.blogspot.com
Cudowny rozdział ;**
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ;))))
Weny życzę :*:*
SUPERRR ROZDZIAŁ!;D
OdpowiedzUsuń1. Nie mam pojęcia.
2. Porozmawia z nim i wszystko sobie wyjaśnią.
3. Może dlatego, że chciał tym co jej powiedział zniszczyć przyjaźń Harry'ego i Lily.
4. Trochę mu przekształcą tą jego idealną twarzyczkę xD
5. Raczej tak.
6. Zemści się.
Cudowne opowiadanie. ;) Rozkręca się ;)))
Czekam na nn :-D
Cudny rozdział ♥
OdpowiedzUsuń1. Nie mam pojęcia. Może coś o tym, że Harry się nią tylko bawi i chcę ją tylko wykorzystać...
2. Będzie chciała zerwać znajomość z Harry'm.
3. niee wieeem
4. nwm
5. raczej tak .
6. Taaak :)
Kochaam ♥
Pozderki x
Jadee xx