sobota, 24 maja 2014

Rozdział 30

        Harry:
    Zamknąłem za sobą drzwi do garderoby, gdzie czekał na mnie Paul. Nie powiem, bałem się tego spotkania. Nie wiedziałem czego się spodziewać... Nadszedł ten moment w życiu, kiedy kompletnie nie miałem pojęcia co dalej.
    Paul wskazał mi na krzesło nie odzywając się nawet słowem, więc usiadłem i spojrzałem na niego. Przez chwilę nic nie mówił, tylko patrzył na mnie, a potem westchnął i potarł czoło ręką.
- Harry, wiesz po co cię tu wezwałem ? - zapytał
- Nie mam pojęcia. - przyznałem.
- Przez ostatni miesiąc nie wypowiedziałeś się publicznie na temat ciebie i tej całej Lily. Musisz powiedzieć o co chodzi, bo mam serdecznie dość dramatów z tobą, nią i Sykes'em w roli głównej. - powiedział.
- Ale... - zacząłem
- Styles zachowaj się jak facet i powiedz publicznie, że nie jesteście razem, bo teraz ludzie spekulują czy ona cię zdradza z Sykes'em, czy może wy zerwaliście. Musisz coś powiedzieć. - spojrzał na mnie, a ja kiwnąłem głową.
    Nie myślałem o mediach od momentu zerwania z Lily, a teraz zaczynałem tego żałować. Powinienem się wypowiedzieć już dawno, bo teraz będą mnie męczyć pytaniami o to, dlaczego nie powiedziałem wcześniej, czy mój wyjazd do domu miał z tym coś wspólnego i inne takie pierdoły.
- Zwołaj konferencję na jutro. - westchnąłem zrezygnowany.
    Wiedziałem, że Paul ma rację, więc musiałem ustąpić. To dla dobra zespołu i dla świętego spokoju. Lily pewnie chciała odciąć się ode mnie, ale te szmatławce jej nie pozwalały ciągle fotografując ją z Sykes'em.
- Mądra decyzja Harry. Możesz iść. - powiedział Paul, a ja wstałem i wyszedłem.
   

        Nathan:
    Siedziałem w salonie razem z Leo i graliśmy w Fifę. To dość wciągająca gra i nawet nie zauważyliśmy kiedy Lily wróciła z zakupów. Jeszcze zanim wyszła zaczęliśmy grać, a znając ją w centrum handlowym spędziła dobre 3 godziny.
- Kolejna ! - powiedziała i rzuciła mi gazetą w twarz, co Leo skomentował głośnym śmiechem.
    Wyłączyliśmy grę i usiedliśmy na kanapie przeglądając kolejne pisemko plotkarskie. Od jakiegoś czasu ja i Lily pojawiamy się w nich jako "para", którą w rzeczywistości nie jesteśmy.
    Różne spekulacje, wymyślane scenariusze i fotografie zrobione tak, aby wyglądały dwuznacznie coraz bardziej nas denerwują, ale z drugiej strony to dość zabawne czytać te historyjki, które wymyślają dziennikarze.
- Od dłuższego czasu pojawiają się plotki o tym, że popularny członek zespołu The Wanted - Nathan Sykes (20 lat) i córka menagera zespołu Lily Howard (19 lat) się spotykają. Do tej pory żadne z nich tego nie potwierdziło, ale też nie zaprzeczyli temu. Nathan w wywiadach podkreśla, że są ze sobą blisko i lubią spędzać ze sobą czas. Jeszcze miesiąc temu Lily Howard i Harry Styles ( 19 lat) z One Direction widywani byli w Londynie na romantycznych spacerach, kolacjach, a młody gwiazdor publicznie deklarował swoje uczucia na Twiterze, oto jeden z jego wpisów: "Baby you light up my world like nobody else ;* I LOVE YOU HONEY <3". Jednak od pewnego czasu nie pojawili się wspólnie w żadnym miejscu publicznym, co więcej Harry wyjechał do rodzinnego domu SAM, a na lotnisku, z którego One Direction wylatywało w trasę koncertową nie pojawiła się córka menagera The Wanted. Czy zatem Harry i Lily już się ze sobą nie spotkają? Czy to koniec ich związku ? Jeżeli tak, to dziewczyna nie próżnuje i już umawia się z kolejnym chłopakiem. Nathan Sykes jest niewątpliwie przystojny i utalentowany, ale czy to wystarczy? Niewątpliwie wyglądają razem uroczo i dobrze bawią się w swoim towarzystwie. A wy jak sądzicie ? Z którym przystojniakiem lepiej wygląda Lily Howard i który z nich zawładnął jej sercem ? Oto kilka zdjęć. - Leo czytał to tonem jakiegoś dramaturga, przez co brzmiało jak jakiś horror. Wlepiliśmy wzrok w zdjęcia pod artykułem, było tego sporo.
    Nie pierwszy raz porównywali mnie i Styles'a, ale za każdym razem pisali coraz to śmieszniejsze rzeczy. Teraz pokazali nasze różne zdjęcia z ciekawymi podpisami. Nawet brali pod uwagę to, że Lily poznała moją rodzinę, a rodziny Styles'a nie.
- To lepsze niż komedia. - powiedziała Lily przeglądając zdjęcia z szerokim uśmiechem.
    To niesamowite, że poradziła sobie z tym rozstaniem tak szybko. Leo zapewniał mnie, że potrwa to dłużej, ale Lily jest silniejsza niż przypuszczałem i mimo tego, że nadal idąc w nocy obok jej pokoju zdarza się, że słyszę jak płacze, to wiem, że da radę, że już jest na prostej.
    Uśmiechnąłem się szerzej widząc kolejne zdjęcie, a gdy Lily zauważyła na co patrzę roześmiała się głośno, Leo zrobił dokładnie to samo i już po chwili cała nasza trójka zaśmiewała się ze zdjęć i podpisów w tym pisemku.
- Co wam tak wesoło ? - zapytała Kelsey wchodząc do salonu.
    Dziewczyna Toma była wyjątkowo zabawną osobą i razem z Parkerem świetnie do siebie pasowali. Teraz patrzyła na nas jak na idiotów i szybko wyrwała nam gazetę, a po chwili sama też zaczęła się śmiać.
- Nathan, wyszedłeś tutaj jak lama. - zaśmiała się pokazując na jedno zdjęcie, a potem razem z Leo i Lily parsknęli śmiechem.
- Ej ! Wcale nie ! - oburzyłem się dokładniej przypatrując zdjęciu.
- Nie jak lama Kels. Wyszedł jak jakaś cipa. - wykrztusił przez śmiech Leo.
- Jakby był po częściowej operacji zmiany płci. - dorzuciła Lily.
    Patrzyłem na nich oburzony, ale przyglądając się zdjęciu dokładniej faktycznie mogli mieć trochę racji. Nie wyglądałem tam jakoś świetnie, ale nie ładnie tak naśmiewać się z Nathana Sykesa.
    Wstałem i udając oburzenie wyszedłem z salonu. Na schodach minąłem Toma, który patrzył na mnie z uniesioną brwią, a potem wskazał na drzwi salonu.
- Śmieją się z mojego zdjęcia. - wzruszyłem ramionami, a on pobiegł tam o mały włos nie przewracając się na ostatnim stopniu.
    Westchnąłem głośno i wszedłem do swojego pokoju. Usiadłem na łóżku i wziąłem laptopa, żeby posprawdzać portale i może nawet zadzwonić do mamy.
    Minęło może pół godziny i właśnie rozmawiałem z mamą i Jess, gdy za drzwiami usłyszałem huk, a potem krzyk i śmiech.
- To nie było śmieszne ! - warknęła Lily.
- hahahaah było hahahah ale przywaliłaś hahahah w tą szafkę hahahah - to zdecydowanie był Tom. Jego śmiech był charakterystyczny.
- Gdzie Sykes ? - zapytała go.
- Pewnie dzwoni do mamusi poskarżyć się, że wstawili jego zdjęcie na którym wygląda jak panienka. - odpowiedział jej Tom, a właściwie to wykrzyczał.
- Ahh... Maminsynek. Dzieki Parker. - powiedziała Lils i usłyszałem pukanie do moich drzwi.
- Zaczekajcie moment. - powiedziałem do mamy i Jess, które teraz śmiały się zapewne z rozmowy Parkera i Lils, albo może ze mnie...
- Wejdź Lily. - powiedziałem, a dziewczyna weszła z uśmiechem.
- Dzień dobry pani Sykes. Hej Jess. - pomachała do kamerki.
- Sykes, nie jesteś zły nie ? - zapytała mnie.
- Może jestem, może nie jestem. - wzruszyłem ramionami, a ona się zaśmiała
- To będziesz bardzo zły, jeżeli dowiesz się, że wstawiłam to zdjęcie na TT i napisałam, że wyglądasz bardzo męsko i seksownie ? - zapytała.
    Patrzyłem na nią oniemiały. Nie, nie zrobiła tego... Nie mogła... Nie. Nie Lily, nie mogła mi tego zrobić. Widząc moją minę roześmiała się głośno.
- Jess, sprawdź mojego TT. - powiedziała do kamerki, a po chwili moja mama i Jess śmiały się już na całego.
- LILY ! Jesteś genialna. - wykrztusiła Jess.
- Lily ! Jak mogłaś ? - zapytałem.
- Oj no Nath... Napisałam, że jesteś seksowny i męski. Powinieneś się cieszyć. - powiedziała poważniejąc i siadając obok mnie na łóżku.
- Ale wstawiłaś zdjęcie które temu przeczy ! Jesteś wredna. - jęknąłem, a ona kiwnęła głową.
- Nie gniewaj się na mnie. - powiedziała z uśmiechem
    Już miałem odpowiedzieć, ale do pokoju wpadł Max z dość komiczną miną i spojrzał na Lily.
- Twój były zwołał konferencję, żeby powiedzieć o was. Właśnie leci. - powiedział.
- Mamo, muszę kończyć. Pa. - powiedziałem i nie czekając na odpowiedź zamknąłem laptopa i razem z Lily i Max'em zbiegliśmy do salonu i usiedliśmy razem ze wszystkimi przed TV.
- Więc, czy są jakieś pytania ? - zapytał menager 1D.
- Czy ty i Lily Howard jesteście nadal parą ? - zapytał jakiś dziennikarz Harry'ego.
- Nie, nie jesteśmy razem od około miesiąca. - odpowiedział Styles i mogę przysiąc, że drgnął wypowiadając te słowa.
- Czy ma to związek z Nathan'em Sykes'em ? - zapytał inny dziennikarz
- Nie. To że się rozstaliśmy nie ma nic wspólnego z żadnym z członków The Wanted. - odpowiedział Harry.
    Konferencja trwała nadal. Lily słuchała w skupieniu każdego słowa, od dawna nie widziałem jej tak poważnej i bałem się, czy przypadkiem nie wróci do tego stanu, w którym była zaraz po rozstaniu, a tego nie chciałem.
   
        Harry:
    Nie myślałem, że powiedzenie tego wszystkiego będzie takie trudne. Nie przypuszczałem, że przyznanie tego, że już nie jesteśmy razem będzie kosztowało mnie tyle wysiłku.
    Po konferencji miałem serdecznie dość wszystkiego. Teraz tak jakby odciąłem się od całej tej przeszłości, a ja wcale tego nie chciałem. Nie chciałem odcinać się od przeszłości z Lily. Do tego te wszystkie pytania o Sykes'a. Jakby nie było mało tego, że praktycznie w każdej gazecie o tym piszą, w każdej przeklętej gazecie zastanawiają się, że on i Lily są razem.
    Wiedziałem, że nie mam prawa być zazdrosnym, bo przecież zniszczyłem wszystko, zmarnowałem swoją szansę i powinienem się cieszyć, że Lily jest szczęśliwa i tak dalej, ale nie mogłem. Kochałem ją nadal.

______________
Hej Misiaki <3
Przepraszam, że tak dawno nie było rozdziału, ale przez ten cały rozpad The Wanted i ten ostatni koncert nie byłam w stanie pisać o niczym innym jak właśnie oni. Ale od teraz już się poprawiam i będę dodawała i na ten i na tamten blog. Ale pod warunkiem, że będzie minimum 5 KOMENTARZY ;P

Rozdział taki bez sensu moim zdaniem, beznadziejnie nudny, nic się w nim nie dzieje, ale spokojnie, niedługo się to zmieni.
1. Co myślicie o tym wszystkim ?
2. Czy Harry i Lily jeszcze będą razem ?
3. Czy między Lils i Nathanem coś się zmieni ? W sensie czy zaiskrzy ?

Niedługo pojawi się też Mike, bo wiecie, u naszych bohaterów jest dopiero grudzień, podczas gdy u nas jest milusio i cieplusio, to oni marzną i dobrze im tak ! Hue Hue Hue ;p




Kocham Was <3

Mwahh

7 komentarzy:

  1. A mi się bardzo rozdział podobał.
    Tęskniłam <3
    Ok, najpierw odpowiedzi na pytania:
    1. Ja myślę, że teraz nie jest jeszcze najgorzej i chyba będzie coraz więcej kłopotów. Przynajmniej ja tak myślę.
    2. Dlaczego mi się zdaje, że nie. Jeżeli wróciliby do siebie, to znów byłoby słodko i miło, a przecież według moich obaw życie Harry'ego ma być coraz gorsze...
    3. No i właśnie tego nie jestem do końca pewna. Dlaczego mi się wydaję, że między nimi mogłoby coś być?
    Jesteś nieprzewidywalna, więc można spodziewać się wszystkiego.
    Ale właśnie za to KOCHAM Twoje opowiadania. Zawsze zdarzy się coś, czego nie można przewidzieć.
    No to czekam na kolejny.

    Kocham Cię <3
    Twój LouLou ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojdhjshdjhsdhsjhdjs *----*
    Rozdział cudowny <3
    Najlepszy Nath xDD
    Ogólnie cały rozdział mi się podoba ;3

    A teraz pytania ;>
    1.Szczerze mówiąc to nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć...;/
    2.MUSZĄ ! <3333
    3.Nieeeeeeee ;DDDD
    Czekam na next'a ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. nfoiawniofanoiganw uwielbiam to opowiadanie! Pisz szybciej, nie mogę sie doczekać do będzie dalej! <3 http://one-direction-in-our-life.blogspot.com/ zapraszam również do siebie <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja chcę więcej!! Ale serio to fajny rozdział pomimo że główni bohaterzy cierpią. Pisz tak dalej a zacznę drukować te rozdziały złożę na książkę i wydam bez twojej zgody :) Wiesz ile kasy bym z tego miała?? Kocham <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawa autorskie i takie tam ;p
      (Kiedyś chciałam być prawnikiem, to trochę umiem ! )

      Za duży nakład i nie zarobiłabyś zbyt wiele, bo nikt by tego nie kupił ;p

      Luv U ♥

      Usuń
  5. Znalazłam twojego bloga niedawno, ale tak mnie zaciekawił, że w kilka dni przeczytałam wszystkie rozdziały. Ten rozdział jest super.
    Czekam na następny i życzę weny :*

    OdpowiedzUsuń
  6. kochana pisz szybko!! zgadzam się z Martą! Wydaj książkę http://one-direction-in-our-life.blogspot.com/ zapraszam również do siebie <3

    OdpowiedzUsuń